Czy czeka nas jazda samochodem bez możliwości słuchania ulubionej stacji radiowej?
Ostatnio na łamach gazety "KIEROFCA" miałem okazję poruszyć temat cyfryzacji radia. Temat jest ciekawy i może się okazać w niedalekiej przyszłości, że nasze analogowe, samochodowe radioodbiorniki zamilkną. Gazeta ma ograniczony zasięg, dlatego artykuł umieszczam poniżej.
Cyfryzacja naziemnej telewizji i przejście na DVB-T to jeszcze niedawno dość gorący temat, który ledwo się kończy, a już słychać o cyfryzacji radia. Z telewizorami nie było większych problemów, bo wielu z nas i tak miało w planach wymianę starego sprzętu na nowy LCD z cyfrowym tunerem, inni odbierają telewizję z sieci kablowej, a pozostali dokupili łatwo dostępne, proste w instalacji i tanie tunery DVB-T.
Sprawa z cyfryzacją radia niby wygląda podobnie. Zapewne można będzie kupić jakieś tanie radio z odbiornikiem DAB+ (Digital Audio Broadcasting) żeby odebrać cyfrowo nadawaną audycję radiową, ale co z odbiornikami samochodowymi, albo domowymi wieżami HiFi?
Polskie radio już zaczyna procedurę rozszerzającą nadawanie w systemie DAB+. Kolejni nadawcy, zwłaszcza ci prywatni, nie palą się do tego tak szybko, ale trzeba się liczyć z tym, że do 2020 roku to się z pewnością zmieni. Nie ma jeszcze jednoznacznego terminu, ale możemy być pewni, że prędzej, czy później nadajniki analogowe w paśmie UKF 87,5 – 108 MHz zostaną wyłączone, a wtedy nasze radia w samochodach zamilkną.
Już raz przechodziliśmy podobny proces przechodząc z tak zwanego dolnego pasma UKF 66 – 74 MHz na zachodnio europejskie 87,5 – 108 MHz. Wtedy wystarczyło jedynie odpowiednio przestroić radioodbiorniki, więc serwisy RTV i domorośli elektronicy mieli swego rodzaju eldorado.
Teraz sprawa nie będzie już taka prosta. Zmiana częstotliwości, która się zmieni na pasmo 174 – 230 MHz, już nie wystarczy. Radio będzie musiało posiadać specjalny tuner przystosowany do odbioru cyfrowego sygnału w systemie DAB+. Zamontowanie go w prosty sposób w samochodzie nie będzie możliwe. Przeglądałem sieć www i na razie ich nie widziałem, więc o ile takie cyfrowe tunery/przystawki poszerzające możliwości starego radia powstaną, to instalacja ich będzie wymagała specjalisty. W końcu nie każdy potrafi zdemontować radio w samochodzie i dokonać samodzielnego podłączenia dodatkowych akcesoriów.
Jak słuchać Panie Premierze, jak słuchać? Chciało by się zapytać. Ja proponuję nie panikować i spokojnie podejść do tematu. Z pewnością kupując nowy samochód lub drogi sprzęt HiFi do domu warto zapytać lub wręcz wymagać możliwości odbioru radia w systemie DAB+ jeżeli planujemy korzystać z niego przez najbliższe 10 lat. W pozostałych przypadkach spokojnie można stawiać na stare sprawdzone odbiorniki UKF.
W generalnym rozliczeniu, cała ta akcja zmiany systemu nadawania ma się nam słuchaczom opłacać. Lepsza jakość odbioru, bez szumów i trzasków, więcej stacji nadawczych, więcej informacji przesyłanych wraz z sygnałem audio. Informacje o nadawcy, utworze, korkach, utrudnieniach na drodze, wręcz proste strony informacyjne będące hybrydą radia i internetu. To będzie dostępne już niedługo wraz z nadejściem nowej technologii.
Cyfrowe radio w samochodzie to niedaleka, ale jednak przyszłość, a już dziś zachęcam do cyfrowej telewizji DVB-T w samochodzie, gdzie wybór odbiorników jest całkiem spory.
Paweł Ślubowski
Myślę, że wymiana odbiorników w samochodach to dużo większy problem niż się wszystkim wydaje. W samochodach gdzie są fabryczne radia, praktycznie nie będzie mowy o wymianie na fabryczny tylko trzeba będzie zmieniać na nie markowe. A nawet jeśli producent wypuści radio cyfrowe to będzie kosmicznie drogie.