Nie tak dawno, bo nieco ponad tydzień temu pisaliśmy, że śniegi topnieją, idzie wiosna i widać coraz większy ruch zmotoryzowanych. Ale też należy liczyć się ze zwiększoną aktywnością wszelkiej maści złodziejaszków i prewencyjnie polecaliśmy (i nadal polecamy) zabezpieczenia samochodowe. Przy tej okazji przypomnieliśmy bardzo przemyślaną, sprawdzoną na polu walki i niezwykle ciekawą konstrukcję o nazwie EMA. Ten mini alarm GSM dedykujemy nie tylko jako autoalarm, ale też jako alarm do motoru, alarm do skutera, przyczep kempingowych, łodzi, domków letniskowych, piwnic, alarm do roweru i wielu, wielu innych zastosowań.
Wyliczaliśmy zalety autoalarmu, w tym jego skuteczność osiągniętą dzięki wielu czujnikom wbudowanym w urządzenie, w tym czujnik grawitacyjny DPS, czujnik wstrząsowy, czujnik mikrofonowy, oferowaną zmianę pozycji (logowanie do innego BTS) oraz opcjonalny zewnętrzny czujnik ruchu PIR (pasywny czujnik podczerwieni). I to właśnie ów miniaturowy (a jakże) czujnik ruchu PIR będzie dziś tematem przewodnim.
|
|
W końcu, po wielu powtarzających się zapytaniach naszych klientów, trafił do nas jako uzupełnienie zestawu alarmowego. W skrócie, czujnik ruchu PIR to pasywny czujnik podczerwieni, reagujący na temperaturę. A skąd takie zainteresowanie czujnikiem ruchu PIR? Przede wszystkim jest naprawdę miniaturowy i można łatwo go podłączyć niemal w dowolnym miejscu, jest energooszczędny, bowiem potrzebuje zaledwie 3,5-4V napięcia, które dostarcza mu sam mini alarm EMA. Przy tym jest efektywny, bo już jeden wystarczy do ochrony całego samochodu, a co za tym idzie minimalizuje koszty całego zestawu alarmowego.
Po szczegóły odsyłamy na strony naszego motoryzacyjnego sklepu internetowego, bądź też zapraszamy do kontaktu bezpośredniego z naszymi ekspertami od zabezpieczeń samochodowych w Warszawie na Bielanach.
