Fotoradary to prawdziwe utrapienie kierowców. Jest ich coraz więcej i nie sposób przejechać naszego kraju nie napotykając na przydrożnych fotografów. Poza stacjonarnymi urządzeniami, na drogi wyjeżdżają też policjanci, straż miejska i ITD z mobilnym sprzętem. I tu niespodzianka, bowiem w niektórych miastach straż miejska informuje o lokalizacji fotoradarów w danym dniu. Przykłady? Straż miejska w Poznaniu podaje lokalizację fotoradarów na swej stronie internetowej, gdzie wylistowane są daty i ulice, na których odbędzie się pomiar prędkości. Również straż miejska w Toruniu podaje lokalizację fotoradarów na mapce miasta, wystarczy podać datę i voila. Podobnie w Łodzi, gdzie na swojej stronie straż miejska udostępnia tabelę z lokalizacją fotoradarów. Jeśli i dla Waszego miasta uruchomiono takie strony, podzielcie się z innymi, choćby na tym Blogu. Zawsze to o jeden mandat mniej.
A co zrobić, gdy nie mamy możliwości sprawdzenia lokalizacji fotoradarów straży miejskiej danej miejscowości? Wystarczy zaopatrzyć się w antyradar, który w porę uprzedzi nas o pomiarze prędkości. Najlepsze antyradary robią to z odległości kilkuset metrów, a w sprzyjających warunkach nawet z dystansu ponad 1 km! o czym możecie przeczytać w relacji z trasy Poznań – Mielno. To w zupełności wystarczy do wyhamowania pojazdu i zwrócenia szczególnej uwagi na możliwość pomiaru naszej prędkości.
Po antyradary tak znanych marek, jak Valentine One, Escort, Whistler, czy Noxo zapraszamy do sklepu z akcesoriami samochodowymi Hadron w Warszawie na Bielanach, bądź na strony naszego sklepu motoryzacyjnego online.
