Jammer, antyradar i mandaty za prędkość 2021
Jeśli ktoś się jeszcze nie zorientował, to nadchodzi ogromna podwyżka mandatów za przekroczenie prędkości. Oczywiście najlepszą receptą na ich uniknięcie jest jazda z przepisową prędkością. Niemniej jeśli zdarzy Ci się przypadkowo przekroczyć prędkość, to wiedz, że są urządzenia zwane antyradarami lub jammerami. Co to jest jammer i jak działa, dowiecie się z tego tekstu.
Mandaty za prędkość 2021
Nowy taryfikator mandatów ma ruszyć od 1 grudnia 2021 roku. Wśród zmian związanych z taryfikatorem jest drastyczna podwyżka mandatów za przekroczenie prędkości. Dla przypomnienia:
– przekroczenie dozwolonej prędkości (teren zabudowany i niezabudowany) o 30 km/h to groźna mandatu od 1500 zł do 5000 zł
– powtórne przekroczenie prędkości w ciągu 2 lat, to mandat minimum 3000 zł
Nie jest więc niczym dziwnym, że kierowcy poszukują sposobów na uniknięcie perspektywy mandatu za przekroczenie prędkości i jest na to kilka sposobów. Najprostszym jest oczywiście trzymanie się ograniczeń prędkości obowiązujących na danym odcinku drogi. Tu pomocą może być urządzenie takie jak Yanosik, który ostrzega o zagrożeniach na drodze. Jest to jednak urządzenie zewnętrzne i działa w oparciu o wzajemne ostrzeżenia kierowców, więc może się zdarzyć, że będziesz tym pierwszym na drodze, który jeszcze nie został ostrzeżony…
Lasery i radary na drodze
Ogólnie istnieje kilka rodzajów pomiaru prędkości, które można sprowadzić do dwóch: pomiar radarowy i laserowy. W pomiarze radarowym urządzenie pomiarowe wysyła fale mikrofalowe. Taki pomiar można wykryć, ale nie można go blokować czy zakłócać. Pomiar laserowy jak sama nazwa wskazuje opiera się na działaniu lasera. Są to pomiary dużo bardziej precyzyjne od radarowych. Ten rodzaj pomiaru można wykryć i blokować.
Jammer a antyradar samochodowy
Istnieją na rynku urządzenia zwane jammerami i antyradarami. Zazwyczaj tych nazw używa się zamiennie. Jest to rozumienie potoczne, ale co do zasady są to dwa różne rodzaje urządzeń. Co to jest jammer? Jammer to urządzenie aktywne, czyli takie, które uniemożliwia pomiar. Antyradar najczęściej jest urządzeniem pasywnym, które po prostu powiadamia o pomiarze.
Jammer i antyradar
A gdyby tak połączyć obie opcje tzn. mieć jammera i antyradar w jednym? Taką umiejętność posiada węgierski produkt Kiyo Ultimate AP 2. Jak to działa? Urządzenie może pracować w kilku trybach. W trybie aktywnym uniemożliwia pomiar. W trybie pasywnym blokuje pomiar i informuje o pomiarze. Jest też opcja „paniki”. W tym trybie urządzenie jest resetowane i całość działa jako czujniki parkowania (najazdu).
W samym urządzeniu jest też zawarta baza danych o fotoradarach, kamerach na światłach czy odcinkowym pomiarze prędkości. Ta baza danych dotyczy całej Europy. Istnieje oczywiście możliwość aktualizacji tej bazy danych. O tych zagrożeniach zostaniesz poinformowany za pomocą komunikatu głosowego w języku polskim.
Zobacz antyradar samochodowy (jammer) na naszej stronie
Montaż jammera Kiyo Ultimate
Całe urządzenie składa się zasadniczo z centrali, anteny GPS, detektora i dwóch głowic. Dwie głowice umieszczamy z przodu auta. Można wykorzystać specjalną ramkę tablicy rejestracyjnej lub zamontować głowice za elementami plastikowymi (wszystko zależy od konkretnego modelu auta i od tego jaka jest możliwość montażu). W każdym razie poniżej przedstawiamy auto z zamontowanym jammerem/antyradarem Kiyo AP 2 i nikt się nie zorientuje, że taki sprzęt został tu zamontowany patrząc na przód auta.
We wnętrzu auta ukryto całą elektronikę.
Na widoku jest tylko dioda, która informuje nas o próbie pomiaru. Można ją oczywiście wyprowadzić w inne miejsce tak, aby była podobna np. do diody alarmu.
Pod nogi kierowcy, pod kolumnę kierownicy można (nie trzeba) wyprowadzić głośnik.
Głośnik jest o tyle przydatny, że w języku polskim otrzymujesz tu np. komunikaty o próbie pomiaru czy fotoradarze. Można go jednak schować tak jak chowa się np. głośniki czujników parkowania. Oczywiście w aucie można (nie trzeba) umieścić też przycisk do przełączania trybów pracy jammera i przycisk paniki.
Ochrona przed pomiarem prędkości
Jammer / antyradar laserowy Kiyo rozpoznaje większość mierników prędkości używanych w Polsce. Przede wszystkim są to policyjne mierniki UltraLyte LTI 20-20 i TruSpeed. Mierzący prędkość policjant nie zobaczy błędu pomiaru, zobaczy, że nie trafił wiązką lasera w przejeżdżający samochód.
Legalność i nielegalność
Powstaje logiczne pytanie czy takie urządzenie jest legalne. Detektor z bazą danych o fotoradarach (tryb pasywny) po prostu ostrzega kierowcę i pozwala mu zwolnić. Takie urządzenie jest w pełni legalne w Polsce (podobnie jak Yanosik). W trybie aktywnym (zakłócanie pomiaru) posiadanie i używanie takiego sprzętu jest nielegalne. Nawet po zatrzymaniu auta, jest niewielka szansa, że policjant znajdzie jammera (w najbardziej minimalistycznej formie na zewnątrz jest tylko dioda LED). Można też przełączyć urządzenie w tryb pasywny.
Dla wyjątkowo bojaźliwych jest przycisk „panika”. Dezaktywuje on urządzenie i sprawia, że zostaje tylko funkcja czujników parkowania (czujników na przód). W razie konieczności w zestawie jest zaświadczenie, że to urządzenie jest certyfikowane jako czujnik parkowania.
Więcej informacji można uzyskać u nas:
dzwoń: 22 663 47 58
napisz: info@sklephadron.pl
odwiedź nas: Krasińskiego 59
W przypadku mojego auta, bardziej boję się o to, że przekraczając prędkość, wpłynę na jego stan techniczny. Miałem jeden przypadek i niestety, była potrzebna naprawa turbosprężarek. O tyle dobrze, że znalazłem sprawdzoną firmę. Zobaczymy, czy nowy samochód będzie mi się psuł — jestem dobrej myśli.
Polecam: http://pezaldiesel.com/
Artykuł przyjemny dla oka i użyteczny. Na innych stronach formatowanie tekstu czasami woła o pomstę do nieba. Jak widzę ścianę tekstu to po prostu wychodzę. Tutaj odpowiednie odstępy i treść. Na pewno będę zaglądał tutaj częściej 🙂
Ciekawe urządzenia zwłaszcza te co nie pozwolą poprawnie zmierzyć policji prędkości. Problem tylko z legalnością ich używania. Ja osobiście jestem zwolennikiem wysokości mandatów z odniesieniem do zarobków danej osoby. Jak tak dalej pójdzie to kierowca, który dwa razy w roku dostanie mandat (zagapi się czy coś) będzie musiał oddać 1,5 swojej wypłaty jak będzie to minimalna. Z drugiej strony bardzo zamożny kierowca powie trudno i będzie dalej jeździł łamiąc prawo. Pomijam, że to wszystko wygląda jak łatanie dziury w budżecie.