Yanosik GTm – warto czy nie warto?
Nie wiem czy wszyscy zauważyli, ale pojawił się nowy Yanosik GTm. Po 3 latach od debiutu, w 2019 roku, ostatniej nowości jaką był Yanosik XS, do rodziny poznańskich asystentów kierowcy dołącza GTm. Zatem zabieram go na warsztat i sprawdzę co potrafi, w czym jest lepszy a w czym gorszy od popularnego GTR-a i czy w ogóle jego byt, ma sens.
Zacznijmy od dużego minusa.
Wyjmując urządzenie z pudełka i przeglądając zawartość opakowania nie znajdziemy uchwytu… Za 999 PLN otrzymujemy urządzenie do samochodu, bez możliwości przymocowania go w samochodzie. Według mnie jest to jakieś nieporozumienie.
Ja wiem, że urządzenia od Yanosika, nigdy nie grzeszyły uchwytami, ale wcześniej do Yanosika R, GT, GTR, XS dodawano chociaż klejonego rzepa. A tu NIC. To jak kupić samochodowy wideorejestrator bez możliwości przyczepienia, albo nawigację bez uchwytu. I nie znajduje tu analogii do producentów smartfonów, którzy przestali dokładać ładowarki, bo każdy ma po kilka w domu. Samochodowe uchwyty już nie są tak powszechne i nie każdy musi pasować. Dobrze, że w komplecie znajdziemy zasilacz zapalniczkowy i przewód USB-USBC. Gdybym miał się czepiać dalej to wtyk przewodu od strony USBC powinien być kątowy – znacznie lepiej wyglądałoby połączenie.
Zobacz Yanosika GTm u nas na stronie
Yanosik GTm to taki chiński smartfon
Brak uchwytu bierze się stąd że GTm to zaadoptowany do roli Yanosika chiński telefon. A w telefonach co do zasady nie ma samochodowych uchwytów. Pamiętacie Yanosika PRO albo DVR. To była zaadoptowana do tej roli nawigacja z wideorejestratorem. A że nawigacja właściwie zawsze ma uchwyt do samochodu to tam to było.
Niestety producent nie domyślił się aby do nowego GTm-a dołożyć jakiś praktyczny uchwyt. Dlatego my w sklepie Hadron, będziemy ratować honor Yanosika i do każdego sprzedawanego u nas GTm-a będziemy coś do mocowania dokładać. Może rzepa, może jakiś uchwyt, ale coś dołożymy*.
*Uwaga – oferta z uchwytami jest ograniczona czasowo a o czasie jej zakończenia możemy zdecydować w dowolnej chwili.
Płacimy za Yanosika a dostajemy kamery
Wspomniałem że nowy Yanosik GTm to taki, zaadoptowany do tego, chiński telefon.
Czyli znów płacimy, całkiem niepotrzebnie za 3 kamery, lampę błyskową, dodatkowy głośnik, mikrofon, WiFi i BT.
Ja wiem, ja domyślam się, że wzięcie masowo produkowanego produktu i zrobienie właściwie odpowiedniego oprogramowania jest tańsze niż projektowanie tego od nowa. Pewnie nawet procedura wywalenia niepotrzebnych komponentów, byłaby droższa od pozostawienia ich tu tak jak są… ale jakoś moje umysłowe feng shui cierpi jak myślę, że tyle elektroniki tu jest niepotrzebnie pakowane… Może by tak chociaż funkcję latarki zrobić. Nowy Yanosik GTm z funkcją latarki… mmm? Ale tak na poważnie może uda się wykorzystać chociaż Bluetooth i zrobić komunikację ze słuchawką dla motocyklistów.
Czy nie lepszy stary smartfon z aplikacją ?
No dobra, ale skoro nowy GTm to właściwie telefon z odpowiednią aplikacją to właściwie dlaczego nie wziąć starego telefonu z szuflady, wgrać, przecież dostępną za darmo aplikację, i mamy Yanosika GTm; no nie do końca.
Po pierwsze, jak wiedzą wszyscy użytkownicy mobilnej, darmowej aplikacji, ta ma mnóstwo „niepotrzebnych” zakładek jak OC/AC Auto, Autoplac, Oferty oraz masę reklam, bo wiadomo darmowe, ale robienie i utrzymanie tej aplikacji jakoś musi się zwracać.
Po drugie, w tym starym telefonie trzeba zapewnić jakoś dostęp do internetu. I ktoś może powiedzieć, że przecież możemy udostępnić internet z naszego codziennego telefonu ustawiając w nim router WiFi. Ja odpowiadam, że można, ale gdy przestajemy z tego routera korzystać to jest on przez system dezaktywowany, pewnie w celu oszczędzania energii lub choćby bezpieczeństwa. To powoduje, że musimy za każdym razem je aktywować gdy chcemy z takiego udostępniania i Yanosika w drugim telefonie skorzystać. Podpowiem, że łatwiej już jest kupić za kilkadziesiąt PLN kartę SIM z pakietem danych na rok. Włożyć do takiego „starego” telefonu i spokój.
Argumenty za nowym Yanosikiem GTm
No właśnie… Czy zatem są jakieś argumenty za GTm?
I TAK i NIE bo to zależy od indywidualnych preferencji.
1. GTm to po pierwsze aplikacja, która działaniem przypomina tę z GTR-a. Jest bardzo przejrzysta, prosta i banalnie łatwa w obsłudze.
2. Brak reklam – przynajmniej na razie żadnych nie widziałem. No i nie martwisz się o transmisję danych. Płacisz abonament raz na rok, lub jeden dożywotni i z głowy.
Kilka zdań do komentujących
Zanim przejdę do porównania z GTR i generalnie funkcjonalności, kilka zdań do tych, którzy piszą drwiące komentarze, że płatne urządzenia Yanosika nie mają sensu skoro jest darmowa aplikacja.
Aplikacja na telefon nie do końca jest darmowa. Zapłatą jesteście Wy użytkownicy. Wasza pozyskana atencja na reklamach, wasze dane, wasz smartfon, który służy jako lokalizator dla tagów BT. Oczywiście nic w tym złego. Aplikacja jest świetnym rozwiązaniem dla „sporadycznych” ale i nie tylko użytkowników. Wszyscy Ci, którzy cenią sobie wygodę często wybierają sprzętowe, płatne rozwiązanie.
Aktywacja w aplikacji Y24
Rekomendowanym przez producenta sposobem aktywacji GTm-a jest aplikacja Y24. Producent dba, aby jednak pozyskać choć część informacji o nas. Trzeba taką aplikację ściągnąć, założyć konto i zarejestrować urządzenie. I teraz powiem coś za co zawsze mi się dostaje – potem aplikację Y24 możecie usunąć. Ale jak nie usuniecie to macie dostęp do statystyk, lokalizacji urządzenia (przydatne jak zginie lub chcecie namierzyć członka rodziny) i innych ciekawostek jak e-Toll. Generalnie warto ją mieć.
Włączanie, wyłączanie nowego Yanosika
Urządzenie startuje po podłączeniu kabla zasilającego i to jest bardzo wygodne, ale nie wyłączy się gdy ono zniknie i to jest bardzo niewygodne. Myślę że opcja automatycznego wyłączania po zaniku zasilania powinna być ustawiana z poziomu menu tak aby każdy mógł sobie zadecydować o logice działania. Teraz jest tak, że po skończonej jeździe Yanosik ciągle się świeci i trzeba go ręcznie wygasić, krótkim naciśnięciem lub całkiem wyłączyć poprzez dłuższe naciśnięcie – dokładnie tak jak w telefonie.
Zasilanie
Złącze zasilające to na szczęście jak w każdym nowym telefonie, już USB-C. Jeszcze jak jestem przy zasilaniu to powiem, że brakuje mi informacji o poziomie naładowania baterii. Jedynie gdy jest ona słaba to co jakiś czas urządzenie miga takim informacyjnym ekranem.
Jest też wbudowany akumulator, tak więc urządzenie możemy naładować i używać kilka godzin z baterii. Nie wiem dokładnie ile bo nie zrobiłem odpowiednio długiej trasy ale stawiam że od 3 do 5 godzin. – właściwie nie wiem na jakiej podstawie, ale tak obstawiam. Ludzie, którzy dłużej jeździli z Yanosikiem GTm mówią, że na baterii urządzenie wytrzymuje ok. 8 godzin.
Różnice między nowym GTm a Yanosik GTR
Jak przed chwilą napisałem w GTM mamy złącze USB-C i wbudowany akumulator 3000mAh na którym możemy działać. W GTR jest, nielubiane już złącze usb mini i mini akumulatorek, który pozwala na dosłownie parę minut pracy.
Yanosika GTm możemy zamontować w jednej z dwóch pozycji i wybrać sobie z której strony będzie wychodził przewód zasilający. To dlatego że ekran, tak jak w smartfonie, odpowiednio się dopasuje. W GTR z oczywistych względów nie ma takiego wyboru.
Są też pewne różnice w menu. Te w starym GTR wydaje się bardziej rozbudowane. Moim zdaniem nie są to duże i istotne różnice, których będzie mi brakować, ale trzeba odnotować że w nowym GTm nie ma menu opłat parkingowych, statystyk i przełączania trybu pracy między samochodem a motocyklem.
Ale najważniejszą różnicą są przyciski i związana z tym obsługa.
W GTR mamy fizyczne przyciski a w GTm są dotykowe na ekranie. W tego wynikają wady i zalety. Zaleta jest taka, że w nowym GTm, dzięki klawiszom na ekranie, nie trzeba się przeklikiwać przez dodatkowe opcje w zgłoszeniach. Po prostu naciskamy zgłoszenie, precyzujemy co chcemy zgłosić w kolejnym kroku i już. W GTR naciskasz zgłoszenie a potem wysłuchujesz opcji dodatkowych, aby w odpowiednim momencie potwierdzić. Zajmuje to więcej czasu i jest mniej wygodne.
Ale dotykowe przyciski na ekranie powodują że możesz dokonać przypadkowego zgłoszenia, na przykład nieostrożnie podejmując urządzenie.
Podczas jazdy, stwierdziłem że w Yanosik GTm nie ma widocznych ograniczeń prędkości, na danym odcinku drogi jak w GTR czy zwykłej aplikacji. Mam nadzieję że jest to sprawa programistyczna i zostanie to dopisane bo ja bardzo lubię tę funkcjonalność. Lubię się upewniać, że jadę z dozwoloną, przepisową prędkością na danym odcinku drogi.
W obu urządzeniach nie ma opcji nawigacji i ja wiem że niektórych może to rozczarować, ale myślę że GTM miał być prosty w obsłudze i pewnie też chodzi o kwestie transmisji danych, która przy wczytywaniu map jest znacznie większa a przypominam, że to producent utrzymuje wbudowaną tu kartę SIM.
Informacja o zagrożeniach jest podobna jak nie identyczna.
No i jak – czy GTM skradł Wasze serca? Piszcie w komentarzach
Właściwie dlaczego powstał Yanosik GTm?
W tym miejscu wspomnę o sytuacji jaka miała miejsce mniej więcej od lata 2021 do lata 2022. Producent Yanosików, tak jak wielu innych producentów elektroniki, zmagał się z brakiem komponentów – podzespołów.
Na początku mocno ograniczył produkcję a następnie właściwie ją wstrzymał. W tym czasie szykowały się zmiany w taryfikatorze, mandaty wzrosły, punkt karne stały się bardziej dokuczliwe i popyt na Yanosiki wystrzelił w kosmos. Cena zresztą też. GTm miał być rozwiązaniem tego problemu. Urządzenie wielkoseryjne, masowo produkowane i przystosowane do potrzeb Yanosika miało być ciągle dostępne.
Ja myślę że się udało. Przy okazji wyszło ładne, nowoczesne urządzenie, które może być alternatywą dla leciwej już konstrukcji GTR-a. Oczywiście potrzeba kilku programowych poprawek o których mówiłem i będzie SUPER.
Mam go od lipca ogólnie jest super. Mogło być jeszcze ograniczenie prędkości ,to by się przydało .
Nie polecam. Zgłasza że jest nieoznakowany patrol, ale pokaże z której strony tylko jeżeli nie ma czegoś innego do pokazania, np. jakieś hipotetyczne roboty drogowe sprzed 5 kilometrów. Jeżeli używasz aplikacji to przy niej zostań.
Witam. Tak z ciekawości sie pytam. Jaka aktualna wersje oprogramowania macie na yanosiku gtm?
Pozdrawiam
Obecnie ma awarie nie łączy się z serwerem i nikt nawet łaskawie nie wyjaśni problemu!!!
Słabo działamy dotyk, potwierdzenie oznaczenie zdarzenia trochę x tym roboty. No i siła głosu, dla cichych osobówek
Ogólnie GTR wg mnie lepszy. A tak w ogóle firma powinna przemyśleć politykę, wiem jak trudno sprzedać urządzenie bo kiedyś je sprzedawałem i tłumaczenie dlaczego trzeba za coś płacić co jest darmowe o co rok przekazywać haracz. Teraz jeszcze będzie gorzej jak Neptis sprowadził z Chin przerobione mini myszki i z 5 zł przeistoczył to w 300 i steruje bezpłatna aplikacja. Trudno zrozumieć politykę firmy.. Po wielu latach użytkowania rezygnuje z GTm na rzecz GTR.
Witam wszystkich. Od wczoraj mam yanosika gtm i muszę powiedzieć ze u mnie sam się wyłącza po bezczynności jak np wyjdę do sklepu i uruchamia się jak wykryje ruch samochodu. Póki co jestem zadowolony z zakupu.
Właśnie się zastanawiam czy warto to kupić ,ten brak uchwytu to trochę lipa,no bo gdzie to umieścić?
Bez sensu. Ten Yanosik jako w pełni sprawny telefon jest dwa razy tanszy niż Yanosik a wycięli w nim mapy Google, obsługę kamer i chyba nawet Bluetooth. Czyli w cenie dwóch w pełni sprawnych telefonów mamy wykastrowany telefon. Mimo iż mógłby obsługiwać dowolne nawigacje na Androida a także wykorzystać wbudowane kamery do np rejestratora trasy a także Bluetooth do łączenia z radiem czy zestawem głośnomówiący czy interkomem. Wykastrowali go, i jest to tylko chiński telefon pozbawiony połowy funkcjonalności ale za to dwa razy drozszy
Dziadostwo nie kupujecie tego g….
Płacisz, abonament i jeszcze transmisję danych
Co to k…..jest